Opublikowano: 27 wrzesień 2013
Gdy przełamał wróg granice
I zażądał bym się poddał,
Powiedziałem: Nie!
Wziąłem broń i zniknąłem.
Swoje imię zmieniam często,
Żona z dzieckiem gdzieś przepadła,
Lecz przyjaciół mam!
I kilku z nich jest ze mną.
Stary człowiek nas ocalił,
Na swym strychu dał schronienie,
Potem nadszedł wróg!
I starzec zmarł bez jęku.
Trzech nas było dzisiaj rano,
A wieczorem sam zostałem,
Jednak muszę trwać!
Granice są więzieniem.
Wicher wieje, wicher wieje,
Nad grobami wicher wieje,
Wolność musi przyjść.
A my wyjdziemy z cienia!
Web Design Brisbane